„Jeden trochę bardziej, drugi trochę mniej, ale każdy
człowiek jest zależny od opowiadań, od powieści, które objawiają mu złożoną
prawdę życia. Jedynie takie opowiadania, odczytywane nieraz w transie, stawiają
go w obliczu przeznaczenia. Winniśmy zatem namiętnie dociekać, czym mogą być
opowiadania – jak pokierować wysiłkiem, dzięki któremu powieść odnawia się czy
raczej odradza.
(…) Opowiadanie, objawiające możliwości życia nie nazywa raz na zawsze, ale przyzywa moment wściekłości, bez czego autor byłby ślepy na zbytek możliwości. Jestem przekonany: jedynie dzięki zapierającemu dech, niemożliwemu doświadczeniu, autor jest w stanie uchwycić odległą wizję, na którą oczekuje znużony, skrępowany bliskością granic narzucanych przez konwencję, czytelnik.”
(…) Opowiadanie, objawiające możliwości życia nie nazywa raz na zawsze, ale przyzywa moment wściekłości, bez czego autor byłby ślepy na zbytek możliwości. Jestem przekonany: jedynie dzięki zapierającemu dech, niemożliwemu doświadczeniu, autor jest w stanie uchwycić odległą wizję, na którą oczekuje znużony, skrępowany bliskością granic narzucanych przez konwencję, czytelnik.”
Georges Bataille, Błękit
nieba (w: Historia oka)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz