Bernadeta Prandzioch | Dziennik

piątek, 23 grudnia 2011

Słowami innych: Sándor Márai, O świętach.

O ŚWIĘTACH
Gdy w twoim życiu nadchodzi czas świąt, świętuj je całym sobą. Włóż czarne ubranie. Zaczesz włosy wilgotną szczotką. Przestrzegaj higieny osobistej — wewnątrz i na zewnątrz. Zapomnij o wszystkim, co jest rytuałem i zadaniem codzienności. Święto nie tylko w kalendarzu zapisane jest czerwonymi literami. Popatrz na starożytnych, jak zapamiętale świętowali, jak bezwarunkowo, w jakże skomplikowany sposób i z jaką dziką radością! Święto jest odmianą. Święto jest głębokim i czarownym zawieszeniem ładu. Niech święto będzie świąteczne. Niech będzie w nim taniec, kwiaty, piękne kobiety, wyborne potrawy, trunki, które burzą krew i skłaniają do wyznań. A nade wszystko niech będzie w nim coś z dawnego poczucia harmonii, z dnia siódmego, z przerwy, z całkowitego wyłączenia, niech będzie w nim gorliwość i bezwzględność. Święto jest godnością życia, jego najwyższą mądrością. Gotuj się na nie ciałem i duszą.
I nie tylko w kalendarzu są dni zapisane czerwonymi literami. Także życie przynosi wiele różnorodnych, niewidocznych świąt. W takich razach zapomnij o wszystkim, bacz, byś nie przeoczył święta.
[Sándor Márai, "Księga ziół"]  

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz